AGNIESZKA POLSKA
Plan tysiącletni
Kuratorka: Natalia SielewiczPrąd odmierza nowy czas
Plan Tysiącletni to najnowsza praca Agnieszki Polskiej, która wypełni wysoką na 11 metrów salę wystawienniczą Muzeum nad Wisłą. Wyświetlany na dwóch ekranach film opowiada o procesie elektryfikacji polskiej wsi tuż po II wojnie światowej. To z jednej strony historia modernizacji i emancypacji, a z drugiej poetycki wyraz niepokojów wynikających z uwikłania bohaterów w moment przełomu technologicznego, w którym „prąd odmierza nowy czas”.
W tej imponującej rozmachem instalacji wideo publiczność rozpozna cenionych aktorów teatralnych i filmowych: Jaśminę Polak, Bartosza Gelnera, Piotra Polaka i Juliana Świeżewskiego oraz usłyszy głos Antoniny Nowackiej, wokalistki i artystki dźwiękowej.
Historia elektryfikacji
Wystawa składa się z wideoinstalacji prezentowanej w Muzeum nad Wisłą i szeregu wydarzeń towarzyszących odbywających się w Muzeum oraz online. Publiczność będzie mogła uczestniczyć w Sympozjum Electric Summer School z udziałem filozofek McKenzie Wark, Bogny Konior i Katarzyny Czeczot, socjologa Benjamina Brattona i historyka Sandy’ego Isenstadta czy obejrzeć Iskra TV – serię krótkich filmów przygotowanych przez ekspertów wprowadzających w historię elektryfikacji i jej kontekst społeczno-polityczny, m.in. powojennego energetyka Jacka Szyke, ekonomisty i badacza Rafała Zasunia.
Natura, czas i technologia
W Planie Tysiącletnim Agnieszka Polska zestawia na dwóch przeciwległych ekranach czworo bohaterów wywodzących się z klasy ludowej: parę inżynierów, podłączających we wczesnych latach 50. obszary wiejskie do sieci elektrycznej i dwóch partyzantów, ukrywających się w okolicznych lasach. W ich rozmowach przewija się kalejdoskop emocji: nadzieja na lepsze jutro, wiara w postęp, ale też lęk i poczucie osamotnienia. Mimo że każde z nich inaczej wyobraża sobie nowy świat, łączy ich świadomość, że znaleźli się w przełomowym momencie historii. Równie istotnymi bohaterami filmu są natura, czas i technologia – w symbolicznej warstwie pracy podkreślona animacjami cyfrowymi.
Sekret wydarty błyskawicom
Film Agnieszki Polskiej to nowatorskie spojrzenie na pierwsze lata powojenne. Elektryczność od samego początku budziła zarówno zachwyt, jak i lęk. „Rozświetlanie mroku” było przecież nadludzką siłą sprawczą; jak nazywali ją w Polsce Ludowej elektrycy: „sekretem wydartym błyskawicom”. W dwudziestoleciu międzywojennym prąd docierał do jednej wsi na sto. Powszechna elektryfikacja stała się oficjalnym celem władz centralnych dopiero w 1950 roku. Osadzając swoich bohaterów w historii powojennej, Agnieszka Polska stawia jak najbardziej aktualne pytania: w jaki sposób dostęp do infrastruktury daje władzę a jego brak wyklucza i odcina od modernizacji? Które grupy społeczne i instytucje kontrolują technologie i narzucają ramy życia zbiorowego?
Socrealizm magiczny
Kuratorka Natalia Sielewicz w odniesieniu do poetyki wystawy proponuje termin „socrealizm magiczny” – Polska traktuje bowiem technologię i modernizację jako pełnoprawne bohaterki swoich opowieści, nie oddzielając ich od natury a wręcz wzmacniając ten nieoczywisty splot. Artystka posługuje się sugestywnym obrazem, intensywną ścieżką dźwiękową i poetycką narracją, by oddać najbardziej uniwersalne emocje: tęsknotę, lęk, poczucie utraty i nadzieję. Ukazuje w ten sposób technologię jako doświadczenie zmysłowe i duchowe: bliskie światom snu, wyobraźni, zjawisk nadprzyrodzonych i rytuałów mistycznych, dzięki którym „noc staje się dniem”. Za filozofem Yukiem Hui artystka proponuje, by spojrzeć na technologię, środowisko naturalne i ludzką myśl jako globalny, zapętlony system powiązanych ze sobą elementów i odejść od linearnego rozumienia postępu, podziałów na nowoczesne i tradycyjne, naturalne i sztuczne.
Teksty
Rafał Zasuń
Najstarszy z komitetu rozbija lampę naftową
Ludzie, którzy po wojnie budowali elektrownie i sieci energetyczne, sami często wychowywali się w blasku świec i lamp naftowych. Zbigniew Bicki, inżynier w elektrowniach w Kozienicach i Połańcu, a w III RP m.in. prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych, wspomina jakim wielkim wydarzeniem było pojawienie się prądu we wsi.
"Moje dzieciństwo upłynęło bez elektryczności. Żarówka w domu rodziców zapaliła się, gdy uczyłem się w ostatniej klasie szkoły podstawowej – jesienią 1960, a może wiosną 1961 roku. Dopiero wtedy zelektryfikowano kolonię wsi Garbów na Lubelszczyźnie, w której mieszkałem".
Przemysław Wielgosz
Plus elektryfikacja
Nieodłącznym aspektem modernizacji jest rewolucja technologiczna. Modernizacja od swych oświeceniowych narodzin stanowiła proces, w którym doniosłą rolę odgrywała technika i jej afirmacja. Widziano w niej główny czynnik postępu, wymuszający zmiany społeczne i ekonomiczne. Tak jest także dziś. W tym sensie siły wspierające projekt nowoczesności niczego się nie nauczyły z leninowskiej formuły „komunizm to władza rad plus elektryfikacja”. Fetyszyzują różne wersje drugiej jej części, zapominając zupełnie o kluczowej części pierwszej.
Natalia Sielewicz
Sekret wydarty błyskawicom. Socrealizm magiczny w pracy Agnieszki Polskiej
Elektryczność oraz towarzyszące jej wynalazki telegrafu magnetycznego, dagerotypu i radia to technologie natychmiastowej, bezcielesnej obecności. Kiedy noc stawała się dniem, za sprawą wzajemnych fascynacji świata nauki, ezoteryki i metafizyki, od końca wieku XVIII aż po początek XX wyłonił się porządek, w którym ciało, układ nerwowy i świadomość interpretowano w dialogu z technologią i systemem informacji. Romansowi nauki ze zjawiskami nadprzyrodzonymi towarzyszyła, w sposób metaforyczny i empiryczny, „atmosfera wilgoci”. Podczas gdy twórca koncepcji magnetyzmu i mesmeryzmu Franz Anton Mesmer usiłował przywracać równowagę witalnego fluidu w organizmach pacjentów, przesuwając magnesy nad ich ciałami, osiemnastowieczni naukowcy na spektakularnych pokazach elektryczności zapalali ciecz w metalowym kielichu iskrą z palca, a lekarz Anthony Carlisle z inżynierem Williamem Nicholsonem, posługując się niewielką baterią galwaniczną, rozkładali wodę na części składowe. Sto lat później, kiedy w dziedzinie fotografii rozwijano technikę mokrej płyty kolodionowej, w oparach rtęci obraz fotograficzny nabierał ostrości. Z ust mediumistów – osób komunikujących się ze zjawami – sączyła się ektoplazma, eteryczna substancja, dzięki której mogły (w ich mniemaniu) materializować się, poprzez medium, duchy.
Aldona Kopkiewicz
Prąd między nami
Podobno technologia jest magią naszych czasów, ale niegdyś taką magią była poezja. Można by chyba nawet powiedzieć, że technologia stała się magią wtedy, kiedy poezja przestała nią być. Lecz co właściwie mam tu za magię? Osoba, która dysponuje zdolnością magiczną, panuje nad pewną energią i zmienia dzięki niej rzeczywistość, nie raz wbrew prawom natury. Jednocześnie nie wiemy, w jaki sposób jest w stanie to zrobić, źródło jej mocy pozostaje sekretem. Dlatego technologia tylko udaje magię, ponieważ zasady, jakimi się rządzi, sposób, w jaki została stworzona, wiedza, na czym polega – wszystko to może być jawne, dostępne publicznie, powtarzane przez każdego, kto zrozumie jej język i posiądzie narzędzia. Kłopot w tym, że wiedza ta jest tak zaawansowana, a ludzkie doświadczenie współczesnych technologii tak błyskawiczne, że wydaje się nam, że to magia. Technologia jest magią dla naszej skóry i oka, dla naszych zmysłów i wrażeń. Teraz można by jednak zadać pytanie, czy poezja naprawdę miała większą nadprzyrodzoną moc? Na czym właściwie ta moc polegała? Na pewno niegdyś ludzie wierzyli w jej boskie pochodzenie, zdolność do zaklinania oraz głębokie związki z baśnią. Prace Agnieszki Polskiej przechowują pamięć o tych właściwościach poezji i przywracają jej magiczny potencjał właśnie dzięki technologii. Zarazem sięgając po to, co poetyckie, artystka dekonstruuje nowoczesny instrumentalny racjonalizm, prowadząc widza w stronę nie tyle urzeczenia, ile innej, bardziej złożonej i otwartej mądrości.